Zimą kierowcy często zmagają się ze szronem i lodem, uporczywie osadzającym się na szybach samochodu. Wbrew pozorom prawidłowe oczyszczenie ich powierzchni z takich osadów nie jest proste - stosując nieodpowiednie narzędzia i metody możemy bowiem na stałe uszkodzić powierzchnię szyby. O tym, jakimi technikami oraz narzędziami warto się posługiwać, by na co dzień szybko przygotować auto do drogi mówi Jarosław Kuciński z firmy NordGlass.

Odpowiedzialny kierowca nie powinien narażać na zagrożenie siebie ani innych uczestników ruchu drogowego. Kierowanie pojazdem nie w pełni sprawnym technicznie może być powodem tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych. O ile kierowcy zazwyczaj pamiętają o regularnym sprawdzeniu stanu silnika, sezonowej wymianie opon i uzupełnieniu płynów eksploatacyjnych to często bagatelizują stan szyb w samochodzie.

Dobra widoczność jest z pewnością jednym z podstawowych warunków umożliwiających kierowcy właściwą ocenę sytuacji na drodze.  Zabrudzenia, rysy i pęknięcia na szybie mogą sprawić, że zbyt późno dostrzeżemy zagrożenie i spowodujemy wypadek.

Nieświadomych kierowców zima może zaskoczyć nie tylko śliską nawierzchnią dróg. Nawet 500 zł mandatu można bowiem zapłacić za jazdę ośnieżonym autem. Dlaczego? Chodzi o realne ryzyko jakie niesie to dla innych użytkowników dróg – pozostawiona na dachu auta czapa śniegu jest podczas jazdy stopniowo zdmuchiwana przez pęd powietrza i utrudnia widoczność jadącym z tyłu, a w chwili hamowania może się zsunąć na przednią szybę całkowicie blokując widoczność. Dlatego obowiązek usunięcia śniegu dotyczy nie tylko szyb, lusterek, reflektorów i tylnych lamp, ale całego nadwozia samochodu..

Odśnieżaj całe nadwozie auta…
Na tym nie koniec. Według przepisów, na postoju nie wolno używać silnika przez dłużej niż minutę – niezależnie od tego czy kierowca jest w aucie czy nie (wyjątkiem są oczywiście sytuacje wynikające z utrudnień w ruchu drogowym, np. z korkami).

Przedsmak tegorocznej zimy mamy już za sobą. Pierwsze opady śniegu niejednemu przypomniały o przykrej konieczności odśnieżania podwórek, parkingów czy dróg dojazdowych. Nie trzeba jednak pocić się machając łopatą – są prostsze rozwiązania.

Gdy przychodzi zima, wiele osób staje przed problemem jak odśnieżyć teren własnej posesji, firmowy parking, chodnik przed domem czy drogę dojazdową do domu. Można oczywiście złapać za łopatę i zrobić to ręcznie, ale ta metoda jest bardzo pracochłonna i wymaga czasu.
Dlatego wiele osób sięga w takiej sytuacji po quada. Te czterokołowe pojazdy coraz częściej można znaleźć w przydomowych garażach. Szeroka gama modeli i duży zakres cenowy sprawia, że zyskują w Polsce coraz większą popularność.
Quad to wspaniała zabawka, ale można zaprząc go także do poważnej pracy. Jak choćby odśnieżanie podwórka. W tym celu potrzebna jest jednak niewielka przeróbka i zakup odpowiedniego pługa.

Pług zakłada się na stelaż, który mocowany jest śrubami do ramy pojazdu. Metalowy lemiesz przypięty jest za pośrednictwem układu śrub i sprężyn, które zapewniają mu regulacje we wszystkich płaszczyznach.

Kierowcy, których już teraz czeka pierwsze zetknięcie z zimowymi warunkami powinni niewątpliwie pamiętać o istotnych różnicach w prowadzeniu pojazdu. O kilku przydatnych manewrach, o tym, co zimą warto mieć przy sobie oraz jak przygotować się do zimowego egzaminu opowiada Łukasz Lisowski – instruktor w Szkole Bezpiecznej Jazdy ECODRIVE.

Zdaniem Łukasza Lisowskiego raczej nie powinni stresować się ci, którzy w warunkach zimowych podchodzić będą do egzaminu praktycznego. – Lato czy zima? Moim zdaniem – bez różnicy. Na kiepskie warunki atmosferyczne można trafić zawsze. Warto jednak pamiętać, że paradoksalnie to właśnie kiepska aura sprawia często, iż kierowcy zachowują się ostrożniej, jeżdżą wolniej i bardziej życzliwie – co dla zdającego ma duże znaczenie. – twierdzi instruktor dodając, że dla własnego bezpieczeństwa i pewności warto zainwestować w kilka godzin jazd w trudnych warunkach, zwłaszcza jeśli do tej pory jeszcze nie mieliśmy ku temu okazji.

Przewożenie dziecka bez fotelika w samochodzie jest karane mandatem oraz punktami karnymi, dotyczy to wszystkich maluchów do 12 roku życia, których wzrost nie przekracza 150 cm. Możliwy jest jednak transport dziecka autem bez żadnego zabezpieczenia i to w świetle prawa, mowa tu o policji, pogotowiu ratunkowym oraz o …taksówkach.