Porady

Zima to szczególny okres. Ujemna temperatura powoduje, że cieplej się ubieramy, używamy kremów ochronnych i lepiej się odżywiamy. Robimy wszystko dla dobra naszego zdrowia, aby się nie wyziębić i zaziębić.

Spadek temperatury poniżej zera, ma również niebagatelny wpływ na nasze samochody. Być może wydaje się to dziwne ale każde uruchomienie silnika na mrozie skraca jego żywotność. Oczywiście nie należy wpadać w paranoję i zrezygnować z użytkowania samochodu zimą, ale warto stosować się do kilku reguł, aby zima nie odcisnęła znaczącego piętna na naszym aucie i jak najdłużej nam posłużył.

Po pierwsze, szyba

Trzeba wiedzieć, że każde użycie skrobaczki rysuje szybę. Warto zainwestować w skrobaczkę wysokiej jakość a jeżeli już skrobiemy to wykonujmy ruchy prostopadłe do krawędzi szyby. Znacząco minimalizuje to ryzyko powstania widocznych rys. Najlepszym jednak rozwiązaniem będzie specjalna mata do szyb lub po prostu tektura. Absolutnie nie wolno polewać szyby gorącą ani nawet ciepłą wodą gdyż wywoła to szok termiczny materiału i szyba pęknie. Gdy odpalimy silnik, od razu włączmy nawiew na frontową szybę. Gorący strumień powietrza wywoła identyczny skutek co użycie ciepłej wody na zewnątrz.

Po drugie, zamki

Pamiętajmy, aby odmrażacz do zamków nie trzymać w schowku pojazdu tylko w kieszeni kurtki, bo nawet najwyższej jakości preparat okaże się wtedy zawodny. Unikajmy odmrażaczy zawierających alkohol, który wypłukuje smar z zamka co powoduje korozję.

Po trzecie, drzwi

Jeżeli drzwi przymarzły, nie warto się z nimi szarpać, bo możesz uszkodzić klamkę lub wyrwać uszczelkę. Lepiej spróbować dostać się innym drzwiami i rozgrzać wnętrze zapalając silnik. Lód z uszczelek można usunąć chociażby odmrażaczem do szyb, a najlepiej przed nadejściem mrozów zabezpieczyć je specjalny środkiem zawierającym silikon. Nie wolno używać WD-40 na gumę, bo tłuszcz z nią wchodzi w reakcję.

Po czwarte, uruchomienie silnika

Ostrożnie i z umiarem używajmy wszelkich samostartów. Wiadomo, że wprowadzamy je we wlot powietrza, a ich skład chemiczny sprawia, że ulegają zapłonowi pod wpływem ciśnienia w cylindrze. Użycie w nadmiarze tego preparatu, może doprowadzić do usterki np. przepływomierza. Dotyczy to zwłaszcza nowych samochodów, wyposażonych w skompilowaną elektronikę.

Po piąte, jazda

Po uruchomieniu silnika, najlepiej od razu jechać i nie czekać na jego rozgrzanie. Obciążony silnik zdecydowanie szybciej się rozgrzeje. Nie obawiaj się o smarowanie - współczesne oleje znakomicie sobie radzą z dotarciem do najgłębszych zakamarków motoru. Ruszając od razu, oszczędzasz też czas i paliwo. Jadąc, unikaj niskich obrotów silnika, które bardzo przeciążają silnik i skrzynię biegów. Na mrozie ma to szczególne znaczenie, zwłaszcza dla koła dwumasowego. Nierozgrzany materiał jest bardziej wrażliwy na wszelkie fizyczne obciążenia. Nie warto też na siłę przełączać biegów. Nic dobrego to nie przyniesie. Lepkość oleju przy ujemnych temperaturach zwiększa się, co powoduje gorsze działanie synchronizatorów. Po rozgrzaniu wszystko powinno wrócić do normy.

Po szóste, spacerek też potrzebny

I jeszcze jedno. Jeżeli masz do pokonania około kilometrowy odcinek, to lepiej będzie jak przejdziesz się piechotą. Zimny silnik nie wypala całego paliwa w cylindrze, który wędruje do oleju i rozrzedza jego konsystencję, co powoduje gorsze smarowanie podzespołów. Co ważne, wahania temperatury powodują skraplanie się wody silniku. Jeżdżąc na krótkich dystansach nie ma szans by ona odparowała. Wszystko to, negatywnie wpływa na kondycję i żywotność jednostki napędowej Twojego pojazdu.